***

***

niedziela, 28 marca 2010

Falbaneczki i kwiateczki

Miałam ją pokazać wczoraj, ale tak jak pisałam, nie było szans na porządne zdjęcie. Dzisiaj też mamy przelotne opady, ale niebo bardziej się przejaśnia, a zależało mi aby pokazać fotkę robioną bez lampy błyskowej :)
Bluzeczka bardzo mi się spodobała w oryginale, ale wiadomo, najczęściej pozują modelki, z którymi nijak mi się równać. A ponieważ ten model ma w dolnej części falbankę, to miałam obawy, czy aby za bardzo mnie tam nie poszerzy ;)  Zrobiłam specjalnie troszkę krótszą, bo inaczej falbanka wypadłaby centralnie na biodrach. A tak chyba nie jest źle?!
Włóczka akrylowa Elian Sissy (to już moja druga bluzeczka z tej nitki), uwielbiam ją! Kolorystyka tego melanżu bardzo , ale to bardzo mi odpowiada. Zużyłam około 33dag, a do wydziergania bluzeczki użyłam szydełek 3,5 i 4mm. SCHEMAT


A przy lampie błyskowej niestety, mniej widać bluzeczkę, a bardziej satynową haleczkę. Dlatego właśnie zależało mi aby zdjęcia zrobić w oświetleniu dziennym.


To już chyba ostatnia akrylowa bluzeczka tej wiosny. Najwyższy czas pomyśleć o letniej garderobie :)
Ale wcześniej o Świętach!!!


sobota, 27 marca 2010

Bujna roślinność

Chciałam dzisiaj pokazać coś robótkowego, ale pogoda taka paskudna, że zdjęcia ni jak nie szło zrobić :(
Padało u nas od samego rana, po południu przestało na chwilę i teraz znowu pada. Aż wierzyć się nie chce, że wczoraj było 20 stopni,  piękne słońce, i chodzić można było w samej bluzce. Ale taki już urok naszego klimatu - zwłaszcza w ostatnich latach, gdy zanikają pory przejściowe, wiosna i jesień.

Na dworze szaroburo, ale za sprawą mojego męża, przez cały rok mam widok na bujną roślinność. Zresztą, same zobaczcie

To akwarium ma 375 litrów, i choć sporo jest w nim rybek, to paskudy się chowają. Dopiero w porze karmienia widać wszystkie :)
Na zdjęciu niżej jest drugie, 20 litrowe (stoi na blacie w kuchni) i jest tak małe, że rybki dobrane do niego mają wielkość 1,5cm (dorosły osobnik!). 



I tak, ja sobie dziergam wygodnie w fotelu, a Robert każdą wolną chwilę poświęca wodnym roślinkom :) 

A skoro o roślinkach mowa, to dzisiaj wzięło mnie na naukę frywolitkowego listka wg opisu Karmelka
Okazało się to dużym wyzwaniem, bo choć ułożenie nitek wokół palców poszło mi nawet dobrze, to już uformowanie zgrabnego listka nie było takie proste.

Dopiero pomarańczowy, można powiedzieć, wyszedł w miarę foremnie.
Ale najważniejsze, że pojęłam już w czym rzecz :) i teraz zostaje tylko doskonalić tę umiejętność.

niedziela, 21 marca 2010

Tęczowy sweterek

Podczas moich ostatnich szaleństw zakupowych wpadła mi w oko włóczka, która nie bardzo nadaje się na szydełko, ale musiałam ją mieć, więc rada, nie rada, wzięłam druciki do ręki. A ponieważ drutami nie władam tak sprawnie jak szydełkiem, to i model prosty z prostymi ściegami :)
Włóczka  Elian Exklusiv  (30dag), druty 4,5mm, wykończenie dekoltu (oczka rakowe) - szydełko 4,5mm.
 
Włóczka ma piękne kolorki, w sztucznym oświetleniu wygląda tak:

Sweterek jest mięciutki i cieplutki (90% akryl, 10% poliamid), raczej na chłodniejsze dni wiosny. Jedynym mankamentem jest gubienie błyszczącej nitki, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona.

Z beżowego kordonka Aida10 , w ramach nie wyjścia z wprawy :) , zrobiłam takie kwieciste kolczyki



środa, 10 marca 2010

la, la, la, la, zielono mi...


Kolorek znowu taki trudny do określenia. Na zdjęciach robionych z lampą wygląda bardziej na stalowy, ale musicie mi wierzyć na słowo, że jest w odcieniu rozbielonej zieleni :)
Włóczka - Kalinka (40dag), podwójna nitka, szydełko 4mm.



Pomysł własny, a rękawki 3/4 to zamierzona długość :)

W tzw. międzyczasie zrobiłam miniaturkę zajączka wg opisu znalezionego na blogu wiki, ale niestety nie mam cierpliwości do takich robótek. 




wtorek, 9 marca 2010

wyróżnienia

... a właściwie cała masa wyróżnień :)   

Dziewczyny, bardzo dziękuję!

Od tojateni , Zuli i Anny :



Oto zasady przekazywania go dalej:
1. Podziękować osobie, która je podarowała.
2. Podlinkować ją na swoim blogu.
3. Podarować kolejnym 10 osobom.
4. Wyróżnione osoby podlinkować.
5. Poinformować je, zamieszczając informację w komentarzach.

Postanowiłam przekazać je następującym blogom:


A od Lucyny dostałam taki cały pakiet:

i w całości przekazuję Joli

czwartek, 4 marca 2010

Pomarańczy cierpki smak i ... coś na osłodę


Nie zawsze to co wyszydełkuję nadaje się do noszenia, a przykładem jest ostatnia bluzeczka. Wyglądam w niej tak fatalnie (fason i kolor zupełnie nie dla mnie) , że nawet zastanawiałam się, czy w ogóle prezentować ją na blogu. I niech nie zmyli Was moja uśmiechnięta buzia, bo to tylko "dobra mina do złej gry".
Sonata, szydełko 3,5mm.

 
 
A teraz temat znacznie dla mnie przyjemniejszy :)

W zeszłym tygodniu spotkała mnie ogromna niespodzianka: jedna z czytelniczek mojego bloga z za oceanu przysłała mi takie szydełka :)


Są śliczne! Odpowiednio wyprofilowane, leżą w ręce jak ulał i przyjemnie się nimi dzierga. 
Bardzo podoba mi się ta część z przejrzystego tworzywa :) 
I kolorowe rączki, po których łatwo  rozróżnić rozmiar szydełka. 
Dodatkowo w obudowie jest umieszczona żarówka, która po włączeniu rzuca światło jak latarka - wbijając szydełko w dzianinę podświetla dokładnie to miejsce. Wydaje mi się, że końcówka szydełka skupia jednak dużo światła i przy dłuższym dzierganiu może trochę męczyć oczy.
Ogólnie: bajer - fajnie jest mieć takie cacuszka w swojej szydełkowej kolekcji!

Jeszcze raz, tym razem publicznie, ŚLICZNIE DZIĘKUJĘ!!!  Zapewniam, że niejedno ubranko spod nich powstanie :-D