***

***

niedziela, 22 grudnia 2013

*** Wesołych Świąt!***







Chciałam jeszcze bardzo podziękować:

Beatce za wspaniałą, niespodziewaną niespodziankę :D
Na zdjęciu nie ma załączonych produktów spożywczych - zapomniałam je obfocić ;)


Janeczce

i Teni

za karteczki własnoręcznie zrobione oraz życzenia :) Sprawiłyście mi ogromną radość.








niedziela, 15 grudnia 2013

Nie miałam robić ozdób świątecznych, ale...

... tyle pięknych widziałam na Waszych blogach, że nie mogłam oprzeć się pokusie stworzenia czegoś podobnego ;-)

Najpierw zobaczyłam  śliczny frywolitkowy dzwoneczek u Renulka
Kordonek Altin Basak Klasik 50; wysokość gotowego dzwoneczka: 4,5cm.


Potem na blogu Doroty zauroczyły mnie ażurowe serduszka ze śnieżynką w środku.
Zrobiłam 2 wg tego samego schematu : większe (10cm) z kordonka Maxi szydełkiem 1,25mm i mniejsze (7,5cm) z Klasik 50 szydełkiem 1,0mm.


Na tej samej stronie w gazetce był schemat innych serduszek, więc też zrobiłam kilka ;-) 3 z kordonka z dodatkiem metalicznej nitki i jedno z Klasik 50 - wszystkie szydełkiem 1,0mm.


Gdy już wszystkie ozdoby miałam gotowe, pomyślałam, że przydałaby się jeszcze chociaż jedna śnieżynka.
Ponownie w ruch poszły czółenka i kordonek Klasik 50.
Śnieżynka o nazwie "piaty dzień grudnia" pochodzi z książki Lene Bjorn. Wielkość gwiazdeczki u mnie to ok. 6cm.


Na zdjęciu specjalnie umieściłam obok śnieżynki ażurowe serduszko szydełkowe, by pokazać Wam różnicę prac wykonanych z tego samego kordonka w różnych technikach. Frywolitka zawsze wychodzi delikatniejsza :-)

A na koniec zachciało mi się poeksperymentować w kuchni - zobaczyłam przepis u Sylwi i jej śliczne ozdoby.
Okazało się, że mam słabo zaopatrzoną kuchnię, bo poza dwiema foremkami do pierników nie mam nic, czym mogłabym wykroić ciekawe kształty.
Poszły więc w ruch kieliszki różnych rozmiarów ;-) przykrywka do przypraw znanej marki ;-) i ręczne wycinanie nożem ;-)
Ta ostatnia czynność była niezwykle trudna, bo masę dobrze cięło się po prostej, ale łuki wychodziły kanciasto :-(
Trudności miałam także z odbiciem na cieście jakiegoś kształtu, bo masa była na tyle plastyczna, że się wszystko odkształcało - może ciasto było za sztywne?
Tak czy inaczej, zabawa była przednia!


 Na koniec poszalałam, hihihi


Próbowałam doklejać, podobnie jak przy masie solnej, dodatkowe warstwy, ale niestety warstwy się nie skleiły.
Wyjątkiem była gwiazdka na kółeczku - ta wyszła idealnie.
Jak widzicie, niektóre "ciasteczka" omaściłam lakierem do paznokci - dobrze, że miałam w domu brokatowy :) bo choć nigdy nie użyłam go zgodnie z przeznaczeniem, to tutaj spisał się na medal!

Strasznie długaśny wyszedł mi wpis, więc by nie zarzucać Was zdjęciami, zrobiłam kolaże.

Trzymajcie się i dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu ♥





piątek, 6 grudnia 2013

Mikołajki

Ja to mam jednak szczęście!!!
Marzyłam o SEMELE już od bardzo dawna, oglądałam i podziwiałam te zrobione przez Was i wzdychałam z zazdrości.
A teraz mam swoją własną, za sprawą Alicji, która wylosowała mnie w swoim Mikołajkowym Candy ☺


Chusta jest przepiękna, w pastelowych kolorkach, niezwykle delikatna i mięciutka.
Po prostu cud-miód!
Alicjo, jeszcze raz serdecznie dziękuję za tak prześliczny prezent na Mikołaja ♥


Skoro mowa o Mikołajkach, to i ja zrobiłam malutki prezent naszej Zosi.

Zdjęcie kiepskiej jakości, bo robione telefonem, bez lampy błyskowej,
aby nie oślepić malutkiej modelki.



Znowu sweterek, ale w tym okresie życia chyba najpraktyczniejszy ciuszek ;)
 Na sukienki przyjdzie jeszcze pora ☺
 Monotonię sweterka przełamałam kontrastowymi guziczkami w formie portmonetki.
Włóczka: Frigya DK - 1 motek
Szydełko: 3,5mm

A sobie zrobiłam czapkę.
Tak, tak!
 To nie pomyłka - miało nie być czapek, ale jednak, tak jak pisały mi koleżanki w komentarzach, warto eksperymentować i poszukiwać odpowiedniego fasonu.
 W tym podobno wyglądam nieźle ;P ale zdjęć na mnie nie będzie!


Zrobiłam ją w dwie nitki: z Malwy i Kalinki, druty Addi 4 mm, wzór

Pogoda dzisiaj po zbóju, ale mam nadzieję, że Mikołaj dotrze do wszystkich!

Pozdrawiam ciepło


P.S. Wczoraj wieczorem u nas grzmiało i błyskało - burza śnieżna to dla mnie coś nowego!


czwartek, 28 listopada 2013

Niespodzianka :)

Dzisiaj dotarła do mnie przesyłka od pewnej miłej osoby,
która postanowiła w ten sposób podziękować mi za udzielane mailem rady.

Po otwarciu kartonika moim oczom ukazał się taki widok


a uśmiech nie schodzi z moich ust przez cały czas :)

Pani Renatko, DZIĘKUJĘ!!!
Ozdoby są śliczne i wykorzystam je z radością podczas dekorowania
domu na Święta :D





sobota, 23 listopada 2013

Meandering Vines Shawl

Podziwiałam na Waszych blogach, a teraz mam i ja :)


Szal jest raczej małych rozmiarów (160 x 45cm), bo właśnie taki nieduży chciałam do jesiennej kurtki czy prochowca.



Włóczka Lace Drops, mieszanka alpaki z jedwabiem, druty drewniane KP 4,0mm.
Wzór jest bezpłatny, dostępny na Ravelry.

Podczas blokowania


Uwielbiam tę włóczkę, jej jedwabny połysk i miękkość :)))

Ponieważ dosyć sporo mi jej jeszcze zostało, to dorobiłam beret do kompletu, również ażurowy, taki jesienny ;)
Pomyślałam: a nuż w berecie będzie mi do twarzy :)
I co? Porażka!!! Czapki, berety, kapelusze są nie dla mnie i pewnie więcej eksperymentować nie będę! Pozostanę przy kapturach...
Wzór z internetu, szydełko 2,0 i 1,75mm

Zdjęcie pokazuję, ale przezornie nitki nie chowałam i teraz jestem pewna, że beret spruję - szkoda mi takiej włóczki na nie udane projekty ;)

I jeszcze coś udało mi się skończyć: frywolitkową zakładkę do książek.


♥ ♥ ♥

Witam serdecznie nowych obserwatorów i gości. Bardzo mi miło, że jesteście i komentujecie moje prace :D To dla mnie największe wyróżnienie! 
Jednocześnie jestem niezmiernie zadziwiona taką popularnością mojego bloga, bo przecież w sieci jest mnóstwo dziewczyn o wiele bardziej utalentowanych ode mnie!!!  :D

Tak jak pisałam we wcześniejszych postach, pod koniec roku co rusz mamy jakiś powód do świętowania. 
Za tydzień 95. urodziny wujka - zjeżdża się cała rodzinka :D - będzie przyjęcie w lokalu, a już za 2 tygodnie 94. urodziny Babci mojego męża :D 


Pozdrawiam wszystkich cieplutko i życzę samych miłych zdarzeń



środa, 13 listopada 2013

Mało mnie na blogu...

... nie mogę zmobilizować się do częstszych wpisów, ale robótkowo cały czas działam :)

I tak, na początek, karteczka wyhaftowana na 50 lecie ślubu moich teściów




Proste bolerko z włóczki Lame - zużyłam niecałe dwa motki (szydełko 3mm)
Wzorowałam się na tym bolerku (wzór) - już jakiś czas temu zrobiłam podobne.

Zdjęcia na wieszaku, bo nie miałam nastroju do prezentowania na sobie ;)


tutaj zdjęcie z ciemnym podkładem dla kontrastu ;)


rzeczywiste kolory - to do tej sukienki robiłam bolerko

a na tym zdjęciu widać dokładnie metaliczną nitkę

Do bolerka dorobiłam taką broszkę



a z resztek włóczki LAME wydziergałam zamotek - szydełkowy łańcuszek z pęczkami nawijanymi, który ozdobiłam (spięłam) taśmą szydełkową z kwiatem.


W sobotę skończyłam natomiast asymetryczną kamizelkę z włóczki Drops Delight - zużyłam prawie 4 motki (200g), szydełko 5mm (opis z MD 1/2011)

premierę miała na poznańskim spotkaniu Maranciaków
a zdjęcia zrobione są tuż po powrocie do domu


Muszę tylko kupić sobie mniejszą (lżejszą) spinkę, bo ta nieco mi ciąży ;)

I jeszcze bardzo zaległe robótki - czapki zrobione na akcję charytatywną.



Mam nadzieję, że Was nie zamęczyłam taką ilością zdjęć ;P


Trzymajcie się!



środa, 30 października 2013

Sukienka Olivia

Ponieważ końcówka roku obfituje w naszej rodzince licznymi uroczystościami, postanowiłam jedną z kreacji przygotować własnoręcznie.
Zaczęłam nawet nowy projekt z moich ulubionych ananasków i wtedy zupełnie przez przypadek trafiłam na zapytanie jednej z koleżanek na forum Maranciaki (klik!) o sukienkę OLIVIA. Chcąc pomóc tak dalece zagłębiłam się w temat, że postanowiłam sama takie cudo wydziergać!





Poniżej zdjęcie bez lampy błyskowej, aby lepiej pokazać fakturę sukienki :)


Sukienka mimo ażurów jest bardzo włóczko żerna, ponieważ sporo nici zabierają te mini falbaneczki ;)
Kordonek Doppio Ritorto 5 firmy Adriafil w pięknym chabrowym kolorze - 600g
Szydełko Apple 2,5mm oraz 2,0mm  - koleżanki z poznańskiego spotkania Maranciaków zgodnie przyznały, że nie przesadziłam z grubością szydełka (robię dosyć ściśle) - na etykiecie kordonka zalecane przez producenta jest szydełko 1,25mm (!)

Sukienka OLIVIA jest projektu Vanessy Montoro z kolekcji LUMINARE.

zdjęcie ze strony projektantki 

Kto jeszcze nie słyszał o tej brazylijskiej projektantce i nie widział jej cudownych prac niech zajrzy na stronkę http://vanessamontoro.com.br/2013/


Poniżej wklejam jeszcze zdjęcie Zosi, zrobione już chyba z miesiąc temu, w sweterku od cioci :)




Pozdrawiam serdecznie