W ubiegłym tygodniu zrobiłam dwie serwetki.
Szydełkowa jest dodatkiem do prezentu urodzinowego dla mojej Mamy i robiłam ją pod wymiar stolika. Wg schematu ananaskowa bordiura powinna być wykonana z podwójnych słupków, jednak musiałam troszkę wzór zmodyfikować gdyż serwetka wychodziła mi zbyt duża.
Beżowy kordonek Maxi, szydełko 1,25mm, wymiary serwetki 47 x 34cm.
Frywolitkowa serwetka, a raczej serweteczka ;) bo jej średnica to zaledwie 14cm, powstała z żółciutkiego kordonka Altin Basak Klasik 50.
Jakość zdjęć pozostawia niestety sporo do życzenia, ale nie potrafię zrobić ładnego zdjęcia wieczorem, przy sztucznym świetle ;(
Dzisiaj byłam na rodzinnym otwarciu sezonu grillowego :) Wypoczynek na świeżym powietrzu i słoneczko to było to, czego brakowało mi niesamowicie przez ostatnie miesiące :D Genetycznie obciążona jestem niskim ciśnieniem i choć takiego się nie leczy, to strasznie utrudnia życie. Przy pochmurnej, deszczowej aurze czuję się fatalnie i dopiero taka pogoda jak dzisiaj dodaje więcej chęci do działania.
Więc właśnie takich słonecznych, pięknych dni życzę Wam i sobie jak najwięcej!
Piekny prezent Mama otrzyma.
OdpowiedzUsuńA frywolitkami wciaz sie zachwycam. Pieknie to robisz.
Ślicznie wyszedł ten bierznik ale ja zostanę przy orginale mam duże stoły:):):)
OdpowiedzUsuńFrywolitka cudna .
A pogoda u nas taka że płakać się chce. Zimą świeciło słonko a teraz mgła od 3 dni przygnębia strasznie...
Pozdrawiam z Oslo Lacrima
piękne :)
OdpowiedzUsuńza schemat dziękuję :)
Serwetki przepiękne. Już wiem, że też chcę mieć taką jak Twoja prezentowa (dzięki za schemat). Ostatnio też zrobiłam żółtą serwetkę...
OdpowiedzUsuńPiękne obie!:)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki, a o sezonie grillowym to na razie mogę sobie pomarzyć, bo pogoda przedwiosenna. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSa PRZEPIĘKNE! Serce mnie boli, bo bardzo mi się takie podobają, ale nie potrafię zrobić, zasoby gotówkowe na zakup zaś nie chcą pozwolić :(
OdpowiedzUsuńpiękne serwetki...ja wczorajszy cały dzień spędziłam w ogrodzie..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne serwetki, zreszta ja zwykle. Jestes genialną artystka.
OdpowiedzUsuńPiękne obydwie ,mama z pewnością będzie zadowolona.
OdpowiedzUsuńFrywolitki urzekają mnie tymi łuczkami i zawijaskami. Są niezwykle piękne:)
OdpowiedzUsuńobie piękne, choć każda inna!!!:)
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki,szczególnie frywolitkowa mi się podoba,jest niesamowita:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSerwetka - śliczności.W tym roku ile planujesz?Ten środeczek też taki fajny, gęściutki.
OdpowiedzUsuńMnie się coś porobiło na temat gęstości serwetek...:(
Piękne serwetki:-)
OdpowiedzUsuńfanatyczne serwetki, a o takim ciśnieniu coś wiem, najczęściej przy okazji badań elektroniczny ciśnieniomierz najczęściej pokazuje błąd, a pielęgniarki pytają się jak ja mogę funkcjonować przy takim ciśnieniu :)
OdpowiedzUsuńale ta frywolna jest niesamowita, w dalszym ciągu nie umiem sobie wyobrazić, jak takie coś powstaje ;)
OdpowiedzUsuńSerwetki cudniste, ale ponieważ sama nie frywolitkuję, z uwagi na trudną sztukę, każdą frywolitkę widziałabym w roli biżuterii, aż szkoda, żeby tylko leżała na meblu, widzę jak ozdabia piękną kobietę ;)pozdrawiam serdecznie hel
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki. Frywolitkowa wyszła cudnie:)
OdpowiedzUsuńszydełkowa piękna, ale frywolitka cudo, kiedy widzę takie serwetki to aż kipię z zazdrości, bo ja ciągle w lesie z frywolitkami....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzydełkowa serwetka jest śliczna , a frywolitkowa perfekcyjna!!! Cudeńko!!!
OdpowiedzUsuńwiesz, Bean? jak widzę Twoje szydełkowe cuda to od razu mam ochotę złapać za szydełko :) serwetka śliczna, aż brak mi słów.
OdpowiedzUsuńNo i widzę, że miłość do frywolitek Ci nie przeszła :) bardzo się cieszę bo frywolitunia śliczna :)
Wspaniałe są Twoje prace!!!Już je od dawna podziwiam, bo miałam Twój Album z Picasa dodany do ulubionych :)nim jeszcze blogować zaczęłam.
OdpowiedzUsuńSerwety przepiękne!!!!
Serweta przepiękna, aż sama nabieram ochotę na coś takiego.
OdpowiedzUsuńSerwetka zachwycająca. Bardzo efektowna. Ja też z tych niskociśnieniowców i doskonale wiem o czym piszesz. Miejmy nadzieję, że wiosna zagości juz na dobre i słońca niebawem będzie dużo. Świetny blog i ciekawe robótki. Zostanę u Ciebie jeśli pozwolisz.
OdpowiedzUsuńOooo, piękne obydwie - kusisz Kochana, oj kusisz. U nas jeszcze nie grillowo, ale dziś przesiedziałam z Szymkiem popołudnie w ogródku dłubiąc.... frywolitkową serwetkę dla Koleżanki - jak pogoda dopisze, to niedługo skończę. A za wzorek na ananaski dzięki - może wkrótce wykorzystam :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki, ananasową bordiurę też niedawno wykorzystałam szydełkując bieżnik i również ją zmniejszyłam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i duuużo słonka życzę :)
serweta szydełkowa- bardzo ładna!-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńobie piękne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne moje ulubione ananasy!!!! Przed frywolitką natomiast chylę czoła , to dzieło sztuki!!
OdpowiedzUsuńpiekny prezent zrobilas w piekne ananasy ,a serweteczka fry sliczna wiosenna :)
OdpowiedzUsuńPiękne!!i jedna i druga.Fajnie,że można skorzystać ze schematu a frywolitkowej...zazdroszczę bo sama nie potrafię czegoś takiego zrobić,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosia
Śliczne serwetki. Mam na pewno ucieszyła się z prezentu
OdpowiedzUsuńSliczne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dorota
www.jewellerybijou.com