Pewnie zauważyliście, że coraz częściej pokazuję rzeczy dziane na drutach. Tak będzie i tym razem ;)
Będąc w pasmanterii nie mogłam oprzeć się urodzie cieniowanej włóczki
Magic Fine. Jest miła w dotyku (mimo 50% wełny nie gryzie!), ma lekki połysk i jest bardzo wydajna - 100g /300m. Kolorki obłędnie piękne i nie mogłam zdecydować się jakie zestawienie kolorystyczne wybrać ;) Tym razem padło na nr 544 ale kiedyś sprawdzę także inne.
Z 2 motków drutami 5,0 i 4,5mm powstało takie cuś i już to lubię!
W pasie dodałam taki szlaczek innym wzorkiem aby łatwiej było namierzyć przód ciuszka ;)
Na tym zdjęciu kolorki najbardziej zbliżone do rzeczywistych ;)
Przy okazji muszę się pochwalić zakupem nowych drutów, bo jak dla mnie to pewna nowość - nie miałam dotąd okazji robić na drutach drewnianych. I co? Zakochałam się!
Na początku praca nimi wydawała mi się troszkę dziwna, ale im dłużej miałam je w rękach, tym chętniej przerabiałam kolejne oczka :) W sklepach można kupić całe zestawy, ale za radą dziewczyn z Forum u Maranty kupiłam na razie po jednym rozmiarze drutów aby najpierw przetestować samemu czy dany rodzaj drutów mi odpowiada. Oprócz drewnianych kupiłam jeszcze akrylowe, jednak tymi robiłam dotąd zbyt mało i nie mam zdania na ich temat.
W między czasie powstał jeszcze taki zimowy komplet. Wzór liściastego golfa zaczerpnęłam z
Forum.
Część z liściami robiłam na drutach 5,0mm, golfik na 4,5. Użyłam mieszanki dwóch włóczek:
Extra Merino (ciemny beż) i z zapasów cieniowanej Ibizy
Z zaległych prac pokazuję jeszcze podkładki pod szklanki.
Znalazłam
wyraźny schematu i te podkładki wyglądają o wiele zgrabniej od pokazywanych przeze mnie
wcześniej liści. Dla porównania zdjęcie:
Po lewej stary liść a po prawej nowy - oba zrobione z Maxi szydełkiem 1,25mm.
Aha, i ku przestrodze: niech Was ręka Boża broni robić takie liście z kordonka melanżowego!
I na koniec jeden z mieszkańców naszego akwarium :) Piękny, prawda? ;P
Pozdrawiam cieplutko