***

***

środa, 23 grudnia 2009

Życzenia


"Zrodzony na sianie, w półmroku stajenki,
śpi w ramionach Marii Jezus malusieńki.
Lulajże Jezuniu snem cichym, szczęśliwym.
Obdarz nas radością i szczęściem prawdziwym"




Życzę wszystkim pełnych ciepła i miłości 
Świąt Bożego Narodzenia!




wtorek, 22 grudnia 2009

Aniołki na choinkę

Zobaczyłam niedawno na blogu wiki proste do zrobienia aniołki - zawieszki na choinkę.
Ponieważ w poprzednich latach robiłam śnieżynki i stojące anioły, to pomysł na wiszące aniołki bardzo mi się spodobał,  i tak oto są 4 sztuki:

 
 

Moje różnią się od oryginału, bo zgapiłam samą ideę, a potem robiłam z pamięci ;)
Kordonek Ariadny szydełko 1,25mm - wielkość 7 - 8 cm. Złota nitka to nić do haftowania (używam przy hafcie matematycznym), bardzo cienka - szydełkowanie nią było istną udręką!
Nie krochmaliłam, bo same trzymają formę :D


sobota, 19 grudnia 2009

sweterek z Sasanki

Przed Świętami prawie nie mam czasu na robótki, ale musiałam skończyć sweterek rozpinany z szarej Sasanki. Robiłam szydełkiem 4mm - poszło 2,5 motka. 

 
 

Schemat znalazłam kiedyś w internecie i tam oryginał był robiony z bawełny. Na pewno lepiej by się układał, bo bawełna jest cięższa od akrylu, ale ja chciałam coś cieplejszego - z Sasanki jest bardzo ciepły pomimo ażuru :)


Z frywolitek mam do pokazania kolejne kolczyki - czarna (!,bo na zdjęciach wygląda jak granatowa) aida15 i turkusowe, szklane koraliki. Wykonałam je na podstawie rozpiski Porannej na Forum u Maranty
 


***

Po raz kolejny dostałam wyróżnienie, tym razem od Małgorzaty - jest mi bardzo miło i dziękuję z całego serca!!!


sobota, 12 grudnia 2009

c. d. karteczek...

Już wszystkie kartki są wyszyte :), zostaje tylko podpisać i wysłać do rodzinki.

 
 
 
 

Troszkę się zmartwiłam po zrobieniu kartek, bo przeczytałam w grudniowych "DOBRYCH RADACH", że w niektórych regionach Polski kartki z dzwonkami lub świeczkami starsze osoby interpretują jako zapowiedź pogrzebu!??? Ja mieszkam w Poznaniu i pierwszy raz coś takiego słyszę. Czy Wy coś o tym wiecie?

 ***
Z resztek Filo di scozia, szydełkiem 1,5mm zrobiłam serwetkę z kwadratowych elementów. 
Wymiary: 44 x 22 cm. SCHEMAT

 


poniedziałek, 7 grudnia 2009

Święta tuż, tuż...

Obiecałam sobie, że w tym roku kartki świąteczne z życzeniami dla najbliższych zrobię sama. 
Przysiadłam, wyhaftowałam, i oto efekt moich zmagań z igłą i nitką ;)

 


W tym tygodniu zrobię jeszcze raz tyle, bo czas ucieka, a karteczki musi jeszcze dostarczyć nasza kochana poczta :)

W przerwie między karteczkami zrobiłam kolejne kolczyki, tym razem z czarnej Aidy 15 i szklanych, opalizujących (czego niestety zdjęcie nie oddaje) koralików


 ***
Wczoraj przyszedł Mateuszek (7-letni synek sąsiadów) i przyniósł nam w prezencie własnoręcznie wykonane ozdoby choinkowe!
Są to aniołki zrobione z ... makaronu i okrągłych chrupek śniadaniowych sklejonych klejem "magic" i pomalowane złotą farbką w sprayu!!!
Zobaczcie sami jak to fajnie wygląda:

 ***

No i jeszcze chciałabym bardzo podziękować za wyróżnienia :)
Po raz kolejny zostałam nimi obdarowana i jest mi naprawdę baaardzo miło.

od beso78 

od reni 


poniedziałek, 30 listopada 2009

Tym razem robótkowo ;)

Wszyscy robią chusty - zrobiłam i ja!
Tylko, że moja, szydełkowa, to taka prościzna przy tych wszystkich estońskich, przepięknych i delikatnych jak mgiełka szalach :D


 

Robiłam z Elian nicky (nr 174)szydełkiem 4mm, zużyłam 5 i 1/2 moteczka, czyli ok. 28dag. Włóczka ta jest cudownie miękka, ale lubi się rozdzielać w trakcie roboty. Ma też taki lekki połysk, niespotykany przy akrylach - producent podaje, że jest to akryl micro.

Jeszcze chcę pokazać frywolitkowy wisior - powstał dzięki Patrycji, bo to ona wcześniej go robiła, a ja po prostu się w nim zakochałam i MUSIAŁAM mieć podobny ;)
 



I jeszcze z takimi różowymi koralikami zrobiłam kolczyki


 W sumie, mogłam w tych kolczykach zrobić więcej pikotków - bardziej pasowałyby do wisiora - teraz razem wygląda to tak:



Jeszcze jedno wyróżnienie


Właśnie trafiło do mnie nowe wyróżnienie

Jest mi naprawdę bardzo miło, że dostrzegłyście mojego bloga i na dodatek uznałyście, że zasługuję na wyróżnienie. 
Bardzo, bardzo Wam dziękuję!

Zawsze mam ogromny problem z przekazaniem wyróżnień dalej, bo właściwie wszystkie blogi, które odwiedzam na nie zasługują :)
Ale wiem z doświadczenia, że aby wyróżnienie powędrowało dalej muszę wytypować konkretne blogi.

Tym razem stawiam na:

wtorek, 24 listopada 2009

Drobiazgi

Coraz bliżej Święta, więc nadszedł czas by powoli robić jakieś ozdóbki :)
Na razie mam dwie śnieżynki - większa z kordonka Ariadny (30x6 tex)i mniejszą z ... Altin Basak Klasik 50. Z Klasika zrobiłam też aniołka. Na drugim zdjęciu leży na dyskietce a obok położyłam czółenko dla skali wielkości :D


 

Jeszcze spodobały mi się pokazane na forum u Maranty kolczyki i postanowiłam sobie podobne zrobić z Aidy 10. Muszę tylko dokupić do nich bigle :D


Wiem, wiem. Jeszcze sporo nauki przede mną, bo sama widzę niedociągnięcia i mam jeszcze problemy z zakańczaniem frywolitki  :( 
Byłabym wdzięczna za wszelkie uwagi od osób wprawionych we frywolitce, bo w zasadzie jestem samoukiem i do końca nie jestem pewna czy prawidłowo supłam.

Dziękuję też wszystkim tutaj zaglądającym i zostawiającym  komentarze :))

 

wtorek, 17 listopada 2009

Kalinkowa bluzeczka.

Ostatnio nie bardzo mam czas na robótki, na dodatek samopoczucie nie najlepsze, ale udało mi się skończyć śliwkową bluzeczkę z Kalinki. 
W początkowej fazie myślałam, że zrobię tunikę bo byłam święcie przekonana, że w swoich zapasach mam 4 motki a okazało się, że są tylko 3. Robiłam szydełkiem 2,5mm.



 

Dużo dziewczyn narzeka na robienie z Kalinki, bo włóczka ma tendencję do haczenia się w trakcie dziergania. A ja lubię Kalinkę, bo jest bardzo "trwała" - w przeciwieństwie do innych włóczek nie mechli się wcale, nie wyciąga po praniu, a rzeczy z niej zrobione można nosić naprawdę latami ;)
Zauważyłam, że istotne jest dobranie odpowiedniego szydełka, wtedy robi się się naprawdę dobrze (nie może być zbyt małe!).

I jeszcze taki malutki przerywnik zrobiłam :)


A to nowa gałązka storczyka, który tak pięknie rozkwitł i cieszy moje oczka w te jesienne, pochmurne i deszczowe (brrr) dni.





czwartek, 12 listopada 2009

Czółenka górą

Udało się!
Nareszcie pojęłam jak robić we frywolitce kółeczka dzielone :)
I tak zrobiłam tą metodą bransoletkę z Maxi

Jestem duma jak paw!
Bardzo pomógł mi filmik znaleziony przez nulę - nuleńko jesteś kochana!!!

Robiłam ostatnio zakupy czółenek w sklepie internetowym Świat Haftu i przy okazji trafiłam tam na kordonek Anchor Perle Multicolor w bajecznych kolorkach. Mimo, że w nawoju jest tylko 5g nici za 5,90 zł to zdecydowałam się kupić na próbę jeden kolorek (nr 1344 błękit, seledyn, róż).
Tak wyglądają z tych nici kolczyki, które musiałam zrobić zaraz jak dotarła przesyłka :)

Tylko za słabo zaciągałam słupki, bo nie bardzo wiedziałam jak będzie się zachowywać i czy nie będzie się zrywać przy zaciąganiu kółeczek.
Prawda, że ciekawie wygląda ta nitka? Ma, tak jak w opisie, perłowy połysk, robi się dosyć dobrze bo nitka ładnie się ślizga, nie zrywa się. W czasie roboty nie przeszkadza ale widać w pikotkach, że troszkę nitka się rozdziela. I jeszcze dodam, że na parę kolczyków zużyłam troszkę mniej niż połowę kordonka.

 
A tak uwiecznił mnie mąż jak robiłam kolczyki :D 





niedziela, 8 listopada 2009

Co ostatnio robię w przerwie ...


...od szydełkowania? Frywolitkuję!
I tak powstał naszyjniczek zrobiony z czarnej Maxi.



A do kolczyków pokazywanych wcześniej dorobiłam wisiorek :)


W piątek po pracy wzięła mnie ochota na upieczenie domowego ciasta :) i zrobiłam coś, co jest nieskomplikowane a ZAWSZE wychodzi:
Placek na maślance z owocem! 
Przepis mam od mojej cioci i smakuje wyśmienicie z wszystkimi owocami, ale ja najbardziej lubię z truskawkami :D

Do przyrządzenia ciasta potrzebujemy:
- 2 jaja
- 1 szklankę cukru
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklankę maślanki
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia.

Na kruszonkę:
- 1/3 kostki masła (z kostki 250g)
- niepełna szklanką mąki
- 1/2 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy duży

I oczywiście OWOCE - sezonowe lub mrożone.

Jaja miksujemy z cukrem i olejem. Dodajemy maślankę i mąkę z proszkiem do pieczenia - delikatnie mieszamy łyżką aż wszystkie składniki się połączą.
Wylewamy na wysmarowaną i posypaną bułką tartą blaszkę, układamy owoce (większe owoce rozdrabniamy; jabłka i brzoskwinie kroimy na plasterki a mrożone układamy bez rozmrażania).
Posypujemy kruszonką i wstawiamy do pieca na 45 minut - ja piekę z termoobiegiem w temp. 185 st. C.
Po ostygnięciu można ciasto polukrować.

Lukier cytrynowy:
Wycisnąć 1/2 cytryny i dodać tyle cukru pudru aby lukier był dość gęsty i nie wsiąkał w ciasto. Czasem dodaję szczyptę kwasku cytrynowego aby lukier nie był zbyt słodki.


Moje ciasto już zjedzone, zostało tylko zdjęcie ;)

Od Małgorzaty dostałam wyróżnienie - bardzo, bardzo dziękuję!


Ponieważ już dostałam je po raz trzeci i dwa razy obdarowywałam nim ulubione blogi, to tym razem postanowiłam złamać zasady i przyznać je wszystkim tym, którzy zaglądają do mnie!