Coraz częściej sięgam po druciki i kto wie, może wreszcie mnie pokochają ;)
Na razie robię takie proste rzeczy a i tak nie do końca jestem zadowolona z efektu końcowego.
Np. w tej robótce wyszły mi dosyć obszerne rękawki i zastanawiam się, czy nie lepiej wyglądałyby zakończone na wysokości dodawanych oczek na reglany? Dodatkowy mankament to zawijanie się tych rękawków do środka w czasie chodzenia! Trochę mnie to irytuje i muszę coś wykombinować.
Może macie jakieś sugestie?
Chętnie posłucham rad wprawionych dziergaczek :D
Julietkę robiłam oczywiście od góry wg opisu na Forum u Maranty.
Dzisiaj było tak gorąco, że pozowanie w tej pogodzie było koszmarne. Dodatkowo mąż się denerwował, bo co pstryknął fotkę to akurat zamykałam oczy od wiatru ;)
Na tej ostatniej fotce widać jakie nietypowe jest zapięcie ;)
Troszkę dziwnie się to zapina, bo mylą się kierunki, ale wygląda chyba fajnie?!
Zużyłam ponad 300g włóczki Himalaya Mercan -100% microakryl, bardzo mięciutki, z lekkim połyskiem.
Druty Addi 3,5mm.
I jeszcze w sprawie Bloggera - nie na wszystkich blogach mam możliwość komentowania - nie pojawia mi się aktywne okno do pozostawienia wpisu, ale zapewniam, że śledzę na bieżąco Wasze poczynania :)
Pozdrawiam gorąco
ETYKIETY
akwarium
(4)
aniołki
(4)
bluzeczka
(30)
bolerko
(5)
bransoletka
(8)
chusta
(12)
czapka
(7)
dla dzieci
(6)
druty
(32)
entrelac
(1)
etui
(1)
farbowanie
(4)
firanka
(6)
frywolitki
(60)
haft krzyżykowy
(10)
haft matematyczny
(11)
inne
(38)
kamizelka
(9)
kapcie
(1)
kolczyki
(15)
mitenki
(3)
motylki
(1)
narzutka
(2)
naszyjnik
(4)
ozdoby świąteczne
(4)
porady
(8)
przepis
(17)
serduszka
(2)
serwetka
(47)
spotkania
(8)
spódnica
(3)
sukienka
(6)
sweterek
(11)
sweterek rozpinany
(17)
szal
(11)
szycie
(4)
szydełko
(118)
szyjogrzeje
(5)
top
(5)
tunika
(12)
wdzianko
(14)
wisior
(9)
wyróżnienia
(20)
zajączek
(2)
zakładka do książek
(12)
życzenia
(11)
Strony
***
wtorek, 31 maja 2011
sobota, 28 maja 2011
:)
Dzisiaj wypadają moje urodziny. Nasza blogowa koleżanka Janeczka, która też 28 maja świętuje urodziny, przygotowała dla mnie niespodziankę. Zobaczcie jaki piękny sutaszowy naszyjnik dostałam!
Do prezentu dołączona była oczywiście karteczka z życzeniami :)
Janeczko, jeszcze raz dziękuję Ci z całego serca.
Oczywiście i ja przygotowałam coś dla Janeczki :)
Nie obyło się bez stresu, bo jak na złość, ostatnio prawie wcale nie miałam czasu na robótki i prezent wysłałam dosłownie w ostatniej chwili. Na szczęście dotarł na czas :)
Serwetkę z koronki brugijskiej wykonałam z moich ulubionych Altin Basak Klasik szydełkiem 0,8mm
Frywolitkową mini serwetkę, a właściwie podkładkę pod kubek ciepłej kawy lub herbaty ;) , z błękitnej Aidy10
Karteczkę zdobiły kwiatuszki i miniaturowy motylek również wykonane czółenkami.
Ponieważ w Poznaniu urodziny obchodzimy wyłącznie w gronie najbliższych to przygotowałam na dzisiejsze święto mój ulubiony deser: crumble z rabarbarem i lodami waniliowymi :) Polecam, pychotka!
Życzę Wam miłej niedzieli :)
P.S. Zapomniałam się pochwalić, że w tym tygodniu jeszcze wygrałam (!) swoje pierwsze Candy u Anisy z Zaczarowanego Zakątka.
To chyba też mogę podciągnąć pod prezent urodzinowy? :D
Do prezentu dołączona była oczywiście karteczka z życzeniami :)
Janeczko, jeszcze raz dziękuję Ci z całego serca.
Oczywiście i ja przygotowałam coś dla Janeczki :)
Nie obyło się bez stresu, bo jak na złość, ostatnio prawie wcale nie miałam czasu na robótki i prezent wysłałam dosłownie w ostatniej chwili. Na szczęście dotarł na czas :)
Serwetkę z koronki brugijskiej wykonałam z moich ulubionych Altin Basak Klasik szydełkiem 0,8mm
Frywolitkową mini serwetkę, a właściwie podkładkę pod kubek ciepłej kawy lub herbaty ;) , z błękitnej Aidy10
Karteczkę zdobiły kwiatuszki i miniaturowy motylek również wykonane czółenkami.
Ponieważ w Poznaniu urodziny obchodzimy wyłącznie w gronie najbliższych to przygotowałam na dzisiejsze święto mój ulubiony deser: crumble z rabarbarem i lodami waniliowymi :) Polecam, pychotka!
Życzę Wam miłej niedzieli :)
P.S. Zapomniałam się pochwalić, że w tym tygodniu jeszcze wygrałam (!) swoje pierwsze Candy u Anisy z Zaczarowanego Zakątka.
To chyba też mogę podciągnąć pod prezent urodzinowy? :D
poniedziałek, 16 maja 2011
Post wyłącznie szydełkowy ;)
Na początek kamizelka a'la ponczo wg wzoru z Małej Diany
Kamizelkę robiłam z Sonaty (400g) i aby osiągnąć długość plisy 105cm zachowując 89 rzędów (dokładnie tak jak w opisie) użyłam szydełka 4mm. Reglanowe poszerzanie zaczęłam na środkowych 21rz. plisy: co 7. rz. rozmieściłam grupy słupków i w kolejnych rz. przed i po grupie sł. dodawałam nowe słupki.
Po osiągnięciu 40cm doszyłam przody do wolnych brzegów plisy i wtedy okazało się, że wychodzi bardzo kuso (chyba należało wybrać jednak grubszą włóczkę). Dorobiłam więc jeszcze kilka okrążeń w ten sposób, że jednocześnie robiłam plisę i całą resztę (przody, rękawki, tył) i wtedy mnie oświeciło! Wpadłam na to, że łatwiej byłoby robić od początku plisę z całym korpusem - pomijamy szycie przodów, jednocześnie kontrolujemy długość jaka nam odpowiada. Wymyśliłam to sobie tak:
I gdybym jeszcze raz robiła z Sonaty, to poszerzenia reglanowe rozmieściłabym w co 8. lub nawet w co 9. rzędzie plisy ;) bo teraz ta plisa troszkę wysoko zachodzi mi z tyłu szyi.
Kolejny ciuszek ukończony w zeszłym tygodniu to siateczkowa bluzeczka wg azjatyckiego wzoru, zaczęta jeszcze zeszłego lata, a do której straciłam serce gdy nijak nie mogłam dopasować wykończenia ;) I proszę, okazuje się, że w tym roku od razu znalazłam rozwiązanie i tym samym uchroniłam ją przed niechybnym spruciem :)
30dag bawełny Supreme, część siateczkowa przerabiana szydełkiem 4mm a wykończenie szydełkiem 3,5mm.
A na koniec, na specjalne życzenie Iwonki ;) , pokazuję na jakim etapie jest moja firanka
Aby lepiej było widać wzór przypięłam ją szpileczkami do oparcia kanapy ;)
Na dzień dzisiejszy mam wykonaną 1/3 projektu. Cała ma mieć wymiary 70 x ok. 150cm a teraz jest to 70 x 50cm.
Pozdrawiam wszystkich gorąco i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Kamizelkę robiłam z Sonaty (400g) i aby osiągnąć długość plisy 105cm zachowując 89 rzędów (dokładnie tak jak w opisie) użyłam szydełka 4mm. Reglanowe poszerzanie zaczęłam na środkowych 21rz. plisy: co 7. rz. rozmieściłam grupy słupków i w kolejnych rz. przed i po grupie sł. dodawałam nowe słupki.
Po osiągnięciu 40cm doszyłam przody do wolnych brzegów plisy i wtedy okazało się, że wychodzi bardzo kuso (chyba należało wybrać jednak grubszą włóczkę). Dorobiłam więc jeszcze kilka okrążeń w ten sposób, że jednocześnie robiłam plisę i całą resztę (przody, rękawki, tył) i wtedy mnie oświeciło! Wpadłam na to, że łatwiej byłoby robić od początku plisę z całym korpusem - pomijamy szycie przodów, jednocześnie kontrolujemy długość jaka nam odpowiada. Wymyśliłam to sobie tak:
I gdybym jeszcze raz robiła z Sonaty, to poszerzenia reglanowe rozmieściłabym w co 8. lub nawet w co 9. rzędzie plisy ;) bo teraz ta plisa troszkę wysoko zachodzi mi z tyłu szyi.
Kolejny ciuszek ukończony w zeszłym tygodniu to siateczkowa bluzeczka wg azjatyckiego wzoru, zaczęta jeszcze zeszłego lata, a do której straciłam serce gdy nijak nie mogłam dopasować wykończenia ;) I proszę, okazuje się, że w tym roku od razu znalazłam rozwiązanie i tym samym uchroniłam ją przed niechybnym spruciem :)
30dag bawełny Supreme, część siateczkowa przerabiana szydełkiem 4mm a wykończenie szydełkiem 3,5mm.
A na koniec, na specjalne życzenie Iwonki ;) , pokazuję na jakim etapie jest moja firanka
Aby lepiej było widać wzór przypięłam ją szpileczkami do oparcia kanapy ;)
Na dzień dzisiejszy mam wykonaną 1/3 projektu. Cała ma mieć wymiary 70 x ok. 150cm a teraz jest to 70 x 50cm.
Pozdrawiam wszystkich gorąco i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
poniedziałek, 9 maja 2011
Zabawy farbami i kolczyki
Tak spodobało mi się własnoręczne farbowanie kordonka, że musiałam koniecznie jeszcze poeksperymentować. Tak, tak, poeksperymentować! Bo jednak niekoniecznie efekt farbowania jest taki jakiego początkowo oczekiwaliśmy ;) Np. chciałam uzyskać bardziej pastelowe odcienie a wyszły mocno nasycone. Prawdopodobnie (sprawdzę to następnym razem) trzeba dawać mniej barwnika.
A teraz czas na zdjęcia zabarwionych niteczek ;)
Na tym drugim zdjęciu, po lewej stronie, pokazana jest frywolitka wykonana z kordonka wcześniej przeze mnie farbowanego - dodałam tak dla porównania.
Kordonek w odcieniach fioletu jako pierwszy poszedł pod nóż ;o)
Dzisiaj za modelkę posłużyła mi pani zajączkowa :)
Kolczyki mają 3cm długości bez bigli, w środku jest fioletowy szklany koralik a na obrzeżach opalizujące koraliki, w odcieniu brudnego różu
W tym przypadku nasycone kolory kordonka są atutem - powiem nieskromnie: bardzo mi się te kolczyki podobają :D
Następny wpis na pewno będzie "szydełkowy".
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego humoru :)
A teraz czas na zdjęcia zabarwionych niteczek ;)
Na tym drugim zdjęciu, po lewej stronie, pokazana jest frywolitka wykonana z kordonka wcześniej przeze mnie farbowanego - dodałam tak dla porównania.
Kordonek w odcieniach fioletu jako pierwszy poszedł pod nóż ;o)
Dzisiaj za modelkę posłużyła mi pani zajączkowa :)
Kolczyki mają 3cm długości bez bigli, w środku jest fioletowy szklany koralik a na obrzeżach opalizujące koraliki, w odcieniu brudnego różu
W tym przypadku nasycone kolory kordonka są atutem - powiem nieskromnie: bardzo mi się te kolczyki podobają :D
Następny wpis na pewno będzie "szydełkowy".
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego humoru :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)