Ale jestem z siebie dumna!
Co prawda troszkę dała mi w kość - bez prucia się nie obyło, no i pierwszy raz w życiu robiłam nupki na drutach ;) Do tego bambusowa nitka, która rozwarstwia się, spada z moteczka i plącze. Dobrze, że miałam w domu drewniane druty, bo przynajmniej uniknęłam spadania oczek, co często zdarzało mi się przy śliskich włóczkach na metalowych drucikach. Na dodatek trafiłam na jeden felerny motek, w którym co rusz były supełki (!)
A gdy chciałam już to moje "dzieło" uwiecznić na fotkach, coś się popsuło w aparacie fotograficznym :( więc część zdjęć zrobiłam aparatem w telefonie.
Chusta wyszła dosyć duża, 190 x 90cm.
Wzór chusty jest dostępny TUTAJ. Zużyłam 1,5 motka cieniowanej Bamboo Fine nr 2995 (440m/ 100g), druty KP 4,5mm.
Mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieli lato tego lata, czego Wam i sobie życzę :)
Trzymajcie się cieplutko