Sweterek rozpinany już skończony, a prezentuje się tak:
Dziergany bezszwowo od góry.
Karczek robiłam na podstawie schematu, ale z małą modyfikacją - zmniejszyłam o jedno okrążenie wzór siatkowy, ale za to potem musiałam zrobić więcej powtórzeń wzoru, by uzyskać odpowiednią wielkość do pach. Cała reszta już wg mojego pomysłu ;) Wykończenie dookoła, to rząd półsłupków nawijanych i rząd oczek ścisłych.
Zależało mi na takim krótszym, ale cieplutkim sweterku, który mogę nosić zimą pod kusą kurtkę ;)
Włóczka: First Class kolor 149-05, 8 motków (40dag)
Szydełko: 4,5mm
Będąc na jednym z ostatnich spotkań Maranciaków, zachwycałam się sówkami zrobionymi przez Apak, i choć nie lubię robić maskotek, tym razem się skusiłam.
Cierpliwości wystarczyło mi aż na trzy :P
I kończę tym razem bardzo optymistycznie :)
Okazuje się, że jednak od czasu do czasu los się do mnie uśmiecha i obdarza cukierkami. Tak, tak! To ja jestem tą szczęściarą, której udało się upolować kolczyki u Maranty.
Wyobraźcie sobie, że szczęście okazało się być podwójne :)
Po rozpakowaniu przesyłki zobaczyłam to:
Zamiast jednej pary były dwie, i na dodatek w kolorkach, które kocham!!!
Prawda, że jest mi czego zazdrościć?
Aniu, ślicznie Ci dziękuję :*
A Wam wszystkim dziękuję za miłe komentarze i życzę zdrowia na przedwiośniu :)
Trzymajcie się cieplutko!