Bluzeczka bardzo mi się spodobała w oryginale, ale wiadomo, najczęściej pozują modelki, z którymi nijak mi się równać. A ponieważ ten model ma w dolnej części falbankę, to miałam obawy, czy aby za bardzo mnie tam nie poszerzy ;) Zrobiłam specjalnie troszkę krótszą, bo inaczej falbanka wypadłaby centralnie na biodrach. A tak chyba nie jest źle?!
Włóczka akrylowa Elian Sissy (to już moja druga bluzeczka z tej nitki), uwielbiam ją! Kolorystyka tego melanżu bardzo , ale to bardzo mi odpowiada. Zużyłam około 33dag, a do wydziergania bluzeczki użyłam szydełek 3,5 i 4mm. SCHEMAT
A przy lampie błyskowej niestety, mniej widać bluzeczkę, a bardziej satynową haleczkę. Dlatego właśnie zależało mi aby zdjęcia zrobić w oświetleniu dziennym.
To już chyba ostatnia akrylowa bluzeczka tej wiosny. Najwyższy czas pomyśleć o letniej garderobie :)
Ale wcześniej o Świętach!!!