***

***

środa, 3 września 2014

Sukienka ze spódnicy i śmietankowa bluzeczka z pikotkami


Ostatnie 2 tygodnie sierpnia spędziłam na urlopie. Od 11 lat jeździmy do tego samego pensjonatu w Trzęsaczu k/Rewala. Właściciele witają nas zawsze bardzo serdecznie, a my jesteśmy zadowoleni, że możemy tam jeździć z naszą niemałą sunią :)
"Sara" coraz gorzej znosi tak długą podróż, bo ma już swoje lata (13). Zaletą jeżdżenia w to samo miejsce jest to, że piesek je zna i możemy bez obaw zostawić go samego w pokoju na kilka godzin.

Przed wyjazdem na urlop przejrzałam szafę i znalazłam tą spódniczkę. Ponieważ miałam jeszcze w zapasach ten sam kordonek, to postanowiłam spódniczkę przerobić na sukienkę.



Za haleczkę posłużyły mi dwie czarne, dłuższe, bawełniane koszulki. Z jednej odcięłam dół i doszyłam do drugiej na taką długość jaką potrzebowałam :) To takie rozwiązanie na szybko bo myślę, że jednak ładniej widać wzór na ciut jaśniejszym podkładzie.

Bluzeczka, która prawie mnie wykończyła przez ilość pikotków, również powstała tuż przed urlopem.




Wykorzystałam nici, które miałam w domu od kilku ładnych lat i czas najwyższy było je wykorzystać: kordonek Maxi Viscose (bawełna z wiskozowym oplotem) kolor śmietankowy oraz biały kordonek Traditions. Użyłam szydełka Apple 2,0 mm oraz Tulip 1,75 mm. Całość przerabiana od góry bezszwowo. SCHEMAT

Sesje zdjęciowe były robione na terenie pensjonatu :)

I jeszcze małe wspomnienie wakacji



Było tak pięknie!!!