Dawno nie robiłam frywolitek - postanowiłam więc wprawić w ruch czółenka i wysupłałam wisior ze wzoru Maranty. Już jeden taki robiłam na prezent; tym razem z cieniowanej niteczki zrobiłam dla siebie :)
Udało mi się dostać w pasmanterii srebrną nitkę do frywolitki, REXANĘ, dokupiłam drobne koraliki i spróbowałam zrobić kolczyki wg schematu podanego przez nami na jej blogu.
Pierwszy raz supłałam z takich nici i miałam lekkie obawy, czy aby nie będą się zrywać przy zaciąganiu kółeczek, ale okazały się być bardzo wytrzymałe - to ja musiałam uważać aby nie przeciąć sobie ręki!
Długo nie wytrzymałam bez szydełka :D
Z resztek białego kordonka Klasik powstały koronkowe zakładki do książek.
Pewnie biały kolor nie będzie praktyczny w kontakcie z drukiem ;) ale jakoś chciałam te resztki wykorzystać.
Powstaje też pomału kolejna serwetka, ale o tym na razie cicho sza!
W ostatnim czasie jestem mocno rozpieszczana przez blogowe koleżanki :) i przyznają mi wyróżnienie za wyróżnieniem. Tym razem trafiło do mnie takie od Joanny
Bardzo, bardzo dziękuję!!!
ETYKIETY
akwarium
(4)
aniołki
(4)
bluzeczka
(30)
bolerko
(5)
bransoletka
(8)
chusta
(12)
czapka
(7)
dla dzieci
(6)
druty
(32)
entrelac
(1)
etui
(1)
farbowanie
(4)
firanka
(6)
frywolitki
(60)
haft krzyżykowy
(10)
haft matematyczny
(11)
inne
(38)
kamizelka
(9)
kapcie
(1)
kolczyki
(15)
mitenki
(3)
motylki
(1)
narzutka
(2)
naszyjnik
(4)
ozdoby świąteczne
(4)
porady
(8)
przepis
(17)
serduszka
(2)
serwetka
(47)
spotkania
(8)
spódnica
(3)
sukienka
(6)
sweterek
(11)
sweterek rozpinany
(17)
szal
(11)
szycie
(4)
szydełko
(118)
szyjogrzeje
(5)
top
(5)
tunika
(12)
wdzianko
(14)
wisior
(9)
wyróżnienia
(20)
zajączek
(2)
zakładka do książek
(12)
życzenia
(11)
Krásný večer.
OdpowiedzUsuńTvoříš moc hezké věci! Hlavně háčkování mám moc ráda!
Zdravím.
Martina
Piękne Twoje prace,jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wisior w różu-bordo mnie zachwycił i cieszę się, że Rexana się sprawdza :-) A zakładek rzeczywiście trochę szkoda na wyświechtanie w książkach - może by je jakoś zabezpieczyć w "koszulki" foliowe z takiego sztywniejszego plastiku.
OdpowiedzUsuńSliczny kolor tego wisioru(a?)
OdpowiedzUsuńA serewetka frywolitkowa??
Pozdrawiam
Romana
Wisior piękny! Ach te frywolitki... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńSylwka, masz myśl - takie sztywniejsze koszulki mogłyby być :)
Romana, no niestety, serwetka będzie szydełkowa ;(
Łał ! Wisior jest cudny , a zakładki rzeczywiście zniszczyły by się zbyt szybko a szkoda , bo bardzo ładne ... Mozę można by je (za)laminować ?
OdpowiedzUsuńbardzo ładna biżuteria.zakładki śliczne i tak naprawdę też widzę je jako bransolety ;)
OdpowiedzUsuńach ten wisior ...........
OdpowiedzUsuńz cieniowanej też cudny :))
Piękne rzeczy robisz!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle fajne prace!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny wisior. I jak miło widzieć, że schemat się przydaje i wychodzą z niego ładne kolczyki.
OdpowiedzUsuńNo, rexana to jedyna wytrzymała nić jaką do tej pory przetestowałam-chociaż ją czasem też zerwę:)
Przepięknie Ci wychodzi to frywolenie! Ehh... zazdroszczę ;) Już nawet poczyniłam pewne kroki i poszukałam osoby która ich w moim mieście uczy. Tylko ten czas...
OdpowiedzUsuńPięknie dziergasz i za cokolwiek sie weźmiesz wychodzi czysta perfekcja i piękno...
Pozdrawiam
Susan
cudne prace :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle śliczności. Fantastyczne kolczyki...
OdpowiedzUsuńFantastyczne frywolitki:)
OdpowiedzUsuńA zakładki to fajny pomysł na pozbycie się resztek nici.
a mnie urzekły kolczyki :) a z zakładkami miałaś fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńAle piękne są te Twoje frywolitki, precyzyjne, śliczne. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na mega candy.
OdpowiedzUsuńprzepiękny naszyjnik, sama chętnie popróbowałabym frywolitek ale wydają mi się sztuką tajemną
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko piękne...:-) Uwielbiam Twoje frywolitki...:-) Koronkowe zakładki są tak piękne, że nawet osoby mało czytające zmotywowałyby do czytania...:-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne prace , a zakładki ślicznusie - zauroczyły mnie.
OdpowiedzUsuńsliczne frywolinki zrobilas wisor piekny kolczyki tez ale pomysl na resztki to ja chyba zaadoptuje tez ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Beatko no jak zwykle cudnie frywolitkowo. Przepięknie
OdpowiedzUsuńŚliczna frywolitkowa biżuteria.Podziwiam Cię za te frywolitki. Zakładki piękne-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękny blog, prześliczne robótki!!!
OdpowiedzUsuńBiżuteria frywolitkowa rewelacyjna :) Szczególnie podoba mi się wisiorek :) Bardzo chciałabym się nauczyć tej techniki.. Może kiedyś.. :)
OdpowiedzUsuńZakładeczki szydełkowe fajniutkie.. :)
W ogóle Twoje prace są bardzo piękne :)
Oj, ja już długo mam apetyt na tą Marantową zawieszkę, ale coś ciągle staje mi na przeszkodzie. Twoja jest ekstra!
OdpowiedzUsuńHola bean, pase del blog de Clara a ver tus trabajos y me encantan son hermosos tus tejidos, te sigo y te dejo muchos cariños
OdpowiedzUsuńEl collar es precioso, me ha gustado muchísimo. Me gustaría aprender a hacerlo yo misma. Me puedes ayudar? Gracias. Besicos, Kusita.
OdpowiedzUsuńOj troche czasu mineło od publikacji tego posta, ale mam pytanie, czy posiadasz wzory na te zakładki? Chodzi mi głównie o te skrajne zakładeczki :) Bo wzór na środkową posiadam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam