Powstał z moich ulubionych nici Altin Basak Klasik (1015m/ 100g), zużyłam niecały motek, szydełko Tulip 0,8mm - pierwszy raz robiłam tak cienkim szydełkiem :)
Wymiar bieżnika to 107 x 42 cm.
Na zdjęciach kolor jest przekłamany - wygląda na ecru, a w rzeczywistości to prawdziwie ciepły beż :)
Problem miałam ze zrobieniem siatki wokół ananasów.
A to dlatego, że serwetkę robi się w czterech etapach:
najpierw środkową część na okrągło (i tam w ostatnich rzędach siatkę wrabia się między ananasami),
następnie prawą i lewą część + 5 rz. siatki, które trzeba było połączyć z siatką części środkowej,
na koniec 4 rz. siatką dookoła całej serwetki.
Siatka w pierwszych okrążeniach mocno falowała i nawet zastanawiałam się, czy aby na pewno wszystko jest ok, ale po zrobieniu całości cudownie się wyprostowała :)) Na zdjęciu widzę, że w środkowej części wygląda jakby trochę falowała, ale to złudzenie optyczne ;)
najpierw środkową część na okrągło (i tam w ostatnich rzędach siatkę wrabia się między ananasami),
następnie prawą i lewą część + 5 rz. siatki, które trzeba było połączyć z siatką części środkowej,
na koniec 4 rz. siatką dookoła całej serwetki.
Siatka w pierwszych okrążeniach mocno falowała i nawet zastanawiałam się, czy aby na pewno wszystko jest ok, ale po zrobieniu całości cudownie się wyprostowała :)) Na zdjęciu widzę, że w środkowej części wygląda jakby trochę falowała, ale to złudzenie optyczne ;)
Zakończenie serwetki słupkami to już mój pomysł, bo po wykrochmaleniu miałam problem z równym ułożeniem brzegu, a nie mam zamiaru po każdym praniu wbijać setek szpileczek.
A tak jest praktycznie ;)
I jeszcze do wiadomości - bieżnik powstawał w tak zwanym międzyczasie a nie od ostatniej robótki, bo takiego tempa to ja jeszcze nie mam :D
Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze i za to, że znajdujecie czas by zajrzeć na mojego bloga.
rety, imponujący...
OdpowiedzUsuńale się "nadziubałaś" - podziwiam za cierpliwość. Prawdziwe dzieło sztuki powstało - cudny jest...
to musiałaś trochę czasu poświęcić na tą serwetę :) ale chyba było warto patrząc na efekt, za to moja córcia jak tylko zobaczyła Twoją sunię to kazała mi się z Tobą zaprzyjaźnić ;) :) ona choruje na takiego psiaka i toczy batalie o takiego psa w domu ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bajeczie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wzorek i wspaniałe wykonanie :)
Rzeczywiście piękny bieżnik i jego wzór - gratulacje ukończenia.
OdpowiedzUsuńAnna, te pieski są wspaniałe, bardzo inteligentne i towarzyskie, więc jeśli ktoś kocha psy i nie boi się obowiązków z nim związanych - to polecam gorąco :)
OdpowiedzUsuńbeso, Anna, Jagna, Ewa, dziękuję bardzo.
Już skończyłaś??? Przepiękny jest!!! Bardzo misterny!!!
OdpowiedzUsuńNo sama widzisz, że ładnie się ułożył :o)
pozdrowienia i uściski
Ania
Jejku, jejku... jeszcze chwila i zapomniałabym, że mam Ci wysłać schemat. Już leci :o)
Muszę przyznać, że bieżnik robi niesamowite wrażenie:) Przepiękny:) Gratuluję cierpliwości:)
OdpowiedzUsuńŚliczny bieżniczek, bardzo śliczny ! Pozdrawiam, Elżbieta.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ,cudny.Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńŚliczny bieżnik! Dziubania było, ale warto, bo efekt super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajny bieżnik Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDivino!!!!
OdpowiedzUsuńBieżnik absolutnie piękny. Podziwiam za to szydełko 0,8 mm!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńAntonina, nawet tak źle się nie dziergało, a efekt bardzo mi się podoba :)
Prześliczny jest ten bieżnik, nieźle musiałaś się przy nim napracowac, ale efekt naprawdę wart pracy.
OdpowiedzUsuńpiękny bieżnik i widać że pracochłonny!!!!Ale widze że wspaniale spędziłas wakacje- super!!!Masz rewelacyjnego psiaka!!!!pozdrowionka
OdpowiedzUsuńPrześliczny bieżnik:) A ja uwielbiam takie precyzyjne robótki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny bieżnik! Podziwiam za wytrwałość! Szydełko 0,8? Rety!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
PIĘKNY TEN BIEŻNIK Z TAK CIENKIEJ NITKI JESZCZE NIE ROBIŁAM BIEŻNIKÓW I TO TAK DUŻYCH -WIELKI PODZIW I UZNANIE !
OdpowiedzUsuńcudna...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeatko ja także stawiam na praktyczność, więc bardzo spodobał mi sie twój pomysł i oczywiście całość.
OdpowiedzUsuńBieżnik cudny wyszedł,pracy wymagał dużo.Mnie się właśnie bardziej podobają serwetki z cienkich nici może dla tego,że pierwsze robiłam właśnie z takich.Pani w pasmanterii sprzedała mi takie nawinięte na szpulkę(jak do szycia)nie miałam pojęcia,że są inne.Te serwetki są najładniejsze z tych które zrobiłam...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosia
Piękny!
OdpowiedzUsuńPrześliczny bieżnik...:-) Niejedna Pani Domu będzie Ci zazdrościć jak wpadnie w odwiedziny...;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ladna ozdoba lezy na tym stoliku. super serweta.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym bieżniku, jest cudownie piękny. Sama też spróbuję taki zrobić.
OdpowiedzUsuń