Co roku obiecuję sobie, że tej zimy to się zmieni...
Z resztek Nadii, która została mi z robionego jakiś czas temu sweterka zaczęłam narzutkę, ale w trakcie okazało się, że zabraknie mi włóczki na dzyndzelki udające frędzle ;)
Wczoraj więc odwiedziłam mój ulubiony sklep na osiedlu Piastowskim, dokupiłam brakujący moteczek i oto jest:
Zdjęcia tym razem w wersji roboczej ;)
Oj, przydałby mi się manekin!!!
W sumie zużyłam (tak na oko) 200g srebrzystej Nadii, szydełko 4mm.
Przy okazji zrobiłam w sklepie przegląd włóczek na sukienkę, o której pisałam wcześniej.
Początkowo chciałam ją zrobić z Zephira, ale doszłam do wniosku, że byłaby to jednak zbyt delikatna włóczka na sukienkę. W sklepie wpadł mi w oko Austral w kolorze grafitowego melanżu i to właśnie na tę włóczkę w końcu się zdecydowałam.
Chyba była to trafna decyzja, bo jestem tą włóczką zachwycona :) Jest mięciutka i dobrze skręcona, idealna na szydełko.
Tak wygląda początek sukienki:
Na razie mam zrobiony poprzeczny pas i górę do pach. Robi się szybciutko, bo i wzór nieskomplikowany ;)
***
Dziękuję za wszystkie komentarze do mojego poprzedniego posta. Macie rację, że można to wdzianko założyć na bluzeczkę i nosić również w chłodne dni :)Pozdrawiam cieplutko
Pani Beatko, jak zwykle- piękna narzutka. Już nie mogę doczekać się sukienki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Magdalena
początek sukienki wygląda obiecująco
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę
może zamiast czapek kaptury od kurtek/płaszów na głowę zastosować?
Piękna ta narzutka:)
OdpowiedzUsuńNarzutka jest super...sukienka zapowiada się rewelacyjnie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna narzutka:) A sukienka zapowiada się bardzo interesująco:)
OdpowiedzUsuńJa tam wole zdjęcia "na ludziu". Robótki prezentowane na manekinach wydają mi się takie... bezosobowe:)
Pozdrawiam:)
Jak zwykle cuda pokazujesz, a sukienka to już będzie prawdziwa rewelacja
OdpowiedzUsuńPiękna narzutka i dość długa ci wyszła ,lubię takie właśnie.
OdpowiedzUsuńŚliczna narzuta. Kupujesz w sklepie u Uli? Fajnie, że masz ją blisko. Na żywo to zupełnie inaczej niż przez internet. Sukienka super się zapowiada
OdpowiedzUsuńZatoki to ciężka i mozolna sprawa do wyleczenia. Wiem, bo zbieram się już kilka lat i co jesień cierpię. Narzutka śliczna a na sukienkę czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za tyle miłych słów :D
OdpowiedzUsuńKonKata, kaptury, jak mam akurat przy kurtce, to zakładam oczywiście. Ale najgorsze przy zatokach jest to, że wystarczy lekki przeciąg a choroba się rozwija :(
Piuma, to współczuję - leczenie zatok faktycznie jest mozolne i długotrwałe.
Zielony Kamyk, ja też wolę na ludziu. Ale są czasem takie dni, że manekin byłby wybawieniem ;)
eve-jank, tak, mam to szczęście, że Ulę mam pod nosem! (no, może nie do końca, bo na drugim końcu Poznania, hi,hi,hi...)
Przez internet pewnie bym się nie zdecydowała na Australa, bo wydawał mi się dosyć gruby, a w rzeczywistości to cienka i piękna niteczka :)
Same śliczności tu u Ciebie. Sukienka też będzie piękna, juz czekam na zdjęcie całości. Pozdrawiam i zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńBrak głowy w przeziębieniu można wybaczyć - ja też jestem pociągająca więc zdrówka życzę ....narzutka śliczna ale sukienka i to w takim kolorku zapowiada się cudnie :)
OdpowiedzUsuńPiekna ta narzutka, przymierzam się do zrobienia jej, ale jak zwykle czasu na wszystko brakuje....
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się kiedyś między tą sukienką, którą robisz, a escadą. No i wygrała escada ale teraz sobie myślę, że chyba zrobię jeszczę i tę:) Jest śliczna. U Ciebie zapowiada się wspaniale, na pewno będzie Ci w niej super, bo Ty zawsze tak idealnie wpasowujesz się w swój rozmiar...
OdpowiedzUsuńCo do zatoków, to jest to moja nieustanna zmora od początku jesieni do później wiosny z niewielkimi przerwami. Sytuacja ta jest wynikiem, tak jak u Ciebie, chodzenia wiecznie z gołą głową:) Tylko ja w zeszłym roku postanowiłam to zmienić i zaprzyjaźniłam się z czapkami, tymi które sama zrobiłam...
pozdrawiam serdecznie...
ps. Piękna narzutka, też taką mam:)
Śliczna narzutki i kolor sukienki bardzo ładny - już czuję że piękna będzie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubie wszelkiego rodzaju narzutki. Twoja wyglada wspaniale. Zaczeta sukienka zapowiada sie tak samo.
OdpowiedzUsuńŚliczna narzutka. Początek sukienki bardzo obiecujący.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Narzutka piekna a sukienka zapowiada się świetnie.Ja tę sukienkę robiłam w wersji letniej dla córci a i moze z czasem zrobię dla siebie bo robiło się szybko gdyż wzór jest faktycznie prosty. A hm o manekinie to ja też marzę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna narzutka, ciekawa jestem sukienki :)
OdpowiedzUsuńnarzutka bardzo ladna i jak potrzebna na chlodne wieczory a sukienka zapowiada sie znakomicie pozdrawiam serdecznie magnolia:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna narzutka
OdpowiedzUsuń