Drugie maleństwo to serwetka, a właściwie podkładka pod kubeczek ;) wykonana z cieniowanej Aidy 10.
Bardzo lubię takie delikatne zestawienie różnych odcieni beżu. Szkoda, że ta cieniowana Aida dostępna jest wyłącznie w jednej grubości :( Ostatnio cały czas pracuję czółenkami na niciach cieńszych więc 10 wydaje mi się strasznie grubaśna.
Średnica serwetki: 9,5 cm. Schemat z książki "Tatting lace to Sutekina Komono".
W zeszłym tygodniu poprosiłam męża aby przy okazji spaceru z psem nazbierał mi liści klonu na różany bukiet. Okazało się to nie lada wyzwaniem - mieszkamy na stosunkowo młodym jak na drzewa osiedlu ;) i liście były malutkie.
Udało mi się zrobić tylko kilka różyczek i to na dodatek mało rozwiniętych ;) ale po potraktowaniu ich lakierem do włosów w wazoniku stoją do dziś.
Robiłam wg TEGO kursu obrazkowego.
No i jeszcze jedno maleństwo: kolejny szaliczek z Frilly (1 motek, druty 6mm), tym razem w jasnych kolorkach.
Na obiad miałam pulpety w sosie śmietanowym cytrynowo - koperkowym, z ziemniaczkami i sałatką z kiszonych ogórków z pomidorami.
Przepis znalazłam w jakiejś gazetce i tak przypadł nam do gustu, że zagościł na stałe w naszym menu :)
Na koniec chciałam się pochwalić wyróżnieniem od Kryski ale niestety nie mogę ostatnio wejść na jej stronkę :(
Początkowo się otwiera ale po chwili znika całkowicie.
Czy tylko ja tak mam?
Pozdrawiam Was ciepło
Urzekły mnie te serweteczki:)
OdpowiedzUsuńFrywolitka to coś co od dawna zamierzam poznać własnoręcznie.Jednak ciągle tę znajomość odkładam na później.Igłę, czółenko z szydełkiem juz mam:):):)
Jeszcze sobie popatrzę na Twoje skarbusie
cudowne drobiażdżki;)...
OdpowiedzUsuńPiękna zakładka i podładka:) super szaliczek i pyszny obiadek:)) u mnie strona Krysi działa :) pozdrawaim Viola
OdpowiedzUsuńDziała mówisz... kurcze, nie rozumiem o co chodzi... mnie nie otwiera się nawet jak wchodzę z innych blogów :(
UsuńOjej jakie piękne drobiazgi. Nie potrafię robótkować tą metodą, a bardzo mi się pdoba, więc może kiedyś się nauczę ... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna zakładeczka i podstaweczka.
OdpowiedzUsuńU mnie strona Krysi również działa,pozdrawiam :)
piękne frywolitkowe drobiazgi.
OdpowiedzUsuńsliczne malenstwa a co do strony kryski to u mnie dziala bez problemu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie magnolia;)
Przepiękne frywolitkowe prace.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tu zaglądać aby nacieszyć moje oczy. Piękne rzeczy tworzysz. Dla mnie frywolitka to "czarna magia", a ty takie cudowności robisz. Wszystko takie dopracowane, równiutkie, takie ze smakiem. Szaliczek też piękny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA ja nietypowo..:) Ponieważ frywolitkowe cuda są ponad moje możliwości, to chciałam Panią poprosić o przepis na "klonowe różyczki".. Czy byłaby możliwość zrobienia małego kursu jak takie cuda powstają? Byłabym bardzo wdzięczna, bo są naprawdę bardzo efektowne i mnie zachwyciły!:) A ja dziś akurat przytargałam do domu garść listków z Cytadeli na bukiet..:) Z góry bardzo dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Phanelopsis
Podlinkowałam kursik w poście :)
UsuńPozdrawiam
Dziękuję, dziękuję, dziękuję! :))))
Usuńśliczności :)
OdpowiedzUsuńŚliczne frywolitki chciała bym takie umieć robić. Jak na razie to kiepsko mi idzie z frywolitkami. Po prostu cudeńka:)
OdpowiedzUsuńO ! :) Widzę, że wzorek się spodobał :) Ładnie wyszedł :) może w Nowym Roku znajdę czas żeby też je zrobić :P Aha - jak mi kiedyś nie będzie pasował autobus i pojadę tym w Twoją stronę to wpraszam się na klopsy :P :P :P
OdpowiedzUsuńZapraszam :D Muszę tylko porcyjkę zamrozić bo nie wiadomo kiedy ten dzień nadejdzie ;P
UsuńPiękne maleństwa Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne drobiazgi:))) A frywolitki w Twoim wykonaniu zawsze podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Urocze maleństwa i bukiet też bardzo ładny. Jesień w tym roku jest bogata w kolory:)
OdpowiedzUsuńBoa bardzo mi się podoba. Ostatnio w pasmanterii też wpadłam na tą wlóczkę.
Pozdrawiam:)
Nie takie znowu drobiazgi! Zatęskniłam za frywolitką. Dawno już czółenek w rękach nie miałam.
OdpowiedzUsuńŚliczne te drobiazgi,frywolitkowe podkładeczki i zakładka-cudne,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosia
Twoje frywolitki zachwycają.Jak zawsze zresztą:)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńUrocze frywolitkowe drobiazgi, niezmiennie podziwiam Twoja cierpliwość do ich tworzenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Frywolitki są magiczne i zachwycające:))))Pozdrawiam niedzielnie!:D
OdpowiedzUsuńI pięknie i smacznie... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńale śliczne te prace frywolitkowe no ja niestety tego nie potrafię :( ta zakładka do książki super aż czytać się chce
OdpowiedzUsuńBeatko ja dziergam na przemian szaliczki i tą kamizelkę "z serwetki" no już jestem na 27 rzędzie :) (z Twojego wzoru)
pozdrawiam
Najbardziej podoba mi się szalik jest cudny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Hania
Przepiękne frywolitki , uroczy bukiecik , super kolejny szaliczek :)))
OdpowiedzUsuńLubie pulpeciki w koperku hmmm ale cytryny nigdy nie dodawałam :)
misterne malenstwa! podziwiam Cię nieustannie za takie supłanie :)
OdpowiedzUsuńJakie cudne filigranowe drobiazgi! Delikatne i piękne. W dodatku w ślicznych subtelnych kolorkach.
OdpowiedzUsuńPiękne drobiazgi!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudowne maleństwa. kiedyś i ja miałam czas i cierpliwość do takich drobiazgów - dzisiaj brak i jednego i drugiego. Pozdrawiam "cierpliwie" :)
OdpowiedzUsuńUrocze te frywolitki:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne są Twoje frywolitki :)
OdpowiedzUsuńKlopsiki wyglądają bardzo smakowicie :)
Twoje frywolitki niezmiennie mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńładne mi maleństwa!!!! :)
OdpowiedzUsuńPULPECIKI wyglądają baaardzo apetycznie, ale ten kolejny szaliczek mnie rozbraja. Jest cudowny. Frywolitkowe piękności wyglądają super.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńp.s.
Piękny ten jesienny bukiet
Śliczne "maleństwa":-)
OdpowiedzUsuńEhhh te frywolitki... chyba muszę posłuchać twojej rady "ino ćwicz" ;)
OdpowiedzUsuńA na taki bukiecik mam chęć już od kilku lat. Chyba sobie jutro pozbieram ciut liści ;)
Pozdrawiam serdecznie!
och ten boa jest cudny...muszę spawdzić czy u mnie w pasmanterii maja takie cudeńka:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBean kochana, zrobiłam na drutach szal, który podpatrzyłam na Twoim blogu (trellis framed leaf pattern) też z włóczki Regia Lace kupionej w Zamotane :) tylko w innym kolorze. Podoba mi się ogromnie, dziękuję Ci bardzo za inspirację. Proszę napisz, co robisz, by wzór był wyrazisty? Prasujesz? Trochę się boję prasowania, bo włóczka wtedy traci na jędrności i puszystości. Czy może naprężasz szpilkami, zwilżasz i zostawiasz do wyschnięcia? Poradź proszę, nie chcę zdefasonować mojej "ciężkiej" pracy:D Poza tym ma to być prezent dla narzeczonej syna ... Pozdrawiam i podziwiam
OdpowiedzUsuńPo praniu naciągam i upinam szpilkami - tak zblokowany ładnie uwidacznia wzór i trzyma fason ;)
UsuńPozdrawiam.
Mam nadzieję, że dziewczyna doceni Twoją pracę :)
Piękne drobiazgi. Ja jeszcze w tym roku nie zrobiłam dla siebie bukietu z liści klonu. Twój jest piękny.
OdpowiedzUsuńRóżyczki są cudowne. Byłabym zachwycona gdybym dostała takie od chłopaka :D
OdpowiedzUsuńBean, moge poprosic o przepis na te pulpeciki w sosie koperkowym? Wygladaja tak apetycznie...
OdpowiedzUsuńEwa "ewasd"
Ewa, przepraszam, że tak późno ;)
Usuńhttps://lh4.googleusercontent.com/-q1tdLRrcGPU/UKj1L1ZIiGI/AAAAAAAAiCM/E9fgxqaFa9E/s640/skanowanie0003-001.jpg
Beatko, nic nie szkodzi:-) Pieknie dziekuje za przepis i pozdrawiam cie serdecznie, bardzo lubie tu podgladac i zaczerpnac inspiracji. Dzieki tobie zrobilam sobie szaliczek boa, ktory budzi podziw wsrod kolezanek:-) Ewa
Usuńserweta śliczna a i serweteczki urocze, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerwetki są bardzo piękne,ja też robię serwetki z gazet.Nigdy nie robiłam zakładek do książek ,zacznę robić bo to wspaniały pomysł.
OdpowiedzUsuń