I jeszcze wiadomość o katastrofie prezydenckiego samolotu! Po prostu szok, niedowierzanie.
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki wieków. Niech odpoczywają w pokoju. Amen.
A robótkowo, tak jak w temacie :( Powolutku, bardzo powolutku powstaje serwetka wg opisu Renulka.
Miałam z nią małe perypetie, a mianowicie w trakcie supłania zaczęła mi falować i musiałam odciąć 2 rządki (3. i 4.) i zmniejszyłam ilość słupków. Ja robię z grubszego niż Renulek kordonka, z Aidy10, i pewnie stąd te różnice.
Na chwilę obecną serwetka wygląda tak:
Spapugowałam ;o) od Karmelka połączenie motywu kwiatka i listka i zrobiłam zakładkę do książki.
Nie pokazywałam też swojej serwetki do koszyczka wielkanocnego - prościutka, bo robiona na ostatnią chwilę. W ostatnim rzędzie wplotłam przejrzyste, opalizujące koraliki. Powinny być w dwóch ostatnich rz., ale niestety nie miałam w domu aż 144 jednakowych koralików ;)
Kordonek Ariadny 30x6, szydełko ...już nie pamiętam, ale chyba 1,25mm.
A teraz przez weekend MUSZĘ się zmobilizować i skończyć swój wędrujący album z zabawy blogowej u reni!
Pięknie Ci wychodzi ta frywolitkowa serwetka. Ja serwetkę do koszyczka też w ostatniej chwili robiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ty pracusiu, masz się czym pochwalić. Piękne! :)
OdpowiedzUsuńZakładka finzezyjna, serwetka frywolitkowa zapowiada się pieknie, a serwetka koszyczkowa taka delikatna i urocza.
OdpowiedzUsuńSame śliczności !! A frywolna serwetka wychodzi Ci prześlicznie !
OdpowiedzUsuńPiękne robótki! Renulkowa serwetka będzie cudowna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Frywolitkowa serwetka, choć jeszcze nieukończona, jest przecudna. Gratuluję umiejętności supłania!
OdpowiedzUsuńŚliczna zakładka i piękna serwetka frywolitkowa się zapowiada podziwiam cierpliwość do jej supłania i szydełkowa też śliczna.
OdpowiedzUsuńA przy okazji gratuluję szczęścia w moim losowaniu :)
Miałaś bardzo ładną serwetkę na koszyczek :) podziwiam i zazdroszczę też umiejętności frywolitkowania :)
OdpowiedzUsuńsame śliczności...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjejciu jaka piekna bedzie serwetka w/g Renulka i zakladeczka sliczna a do koszyczka bardzo fajny pomysl z tymi koralikami:)
OdpowiedzUsuńFajnego masz tego lenia i ciekawe tylko kto go do robotek zagania bo co nieco ci zrobił .Wszystko sliczne.
OdpowiedzUsuńChciałabym być takim leniem i zrobić tyle piękności.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za pracowitość i za dobry gust.
Pozdrawiam
Jak na lewnica to niezłe cuda tu zrobiłaś-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmatko jaka przepiękna ta serwetka wychodzi, tylko pomarzyć :)mnie by taki leń się przydał ;)
OdpowiedzUsuńnoooo niezły z Ciebie leniwiec :D
OdpowiedzUsuńBean świetnie sobie poradziłaś z tymi falbankami. Ja robiłam bardzo ściśle a i tak troszkę mi falowała, na szczęście po wyprasowaniu wszystko się ładnie ułożyło, nie wiem czy to wina innej grubości nici, czy po prostu wzór lekko niedopracowałam :D
a może wzór był dopasowany do mojego sposobu robienia a nie pomyślałam, że inni robią troszkę luźniej i mogą mieć problemy. Będę chyba musiała przy tym trzecim rzędzie zrobić dopisek z poprawkami wzoru.
Dobrze, że ktoś jeszcze robi moje serwetki i pisze jakie ma z nimi problemy bo przynajmniej mogę popatrzeć na te moje schematy z innej strony.
ściskam Cię mocno Bean i bardzo się cieszę, że supłasz nadal.
Serwetka do koszyczka śliczna - ja jak zwykle nie miałam serwetki w koszyczku :D no ale wiadomo :) szewc bez butów chodzi :))))
Renulku, to chyba ja za słabo zaciągam słupki, więc to falowanie było nie do przyjęcia:) nawet prasowanie by nie pomogło!
OdpowiedzUsuńAle wzorek jest rewelacyjny i dziękuję za schemacik!
Od kilku dni co prawda do serwetki nie podchodziłam (bo wiadomo, czasu ciągle za mało), ale mam nadzieję niedługo ją ukończyć.
Pozdrawiam gorąco.