***

***

niedziela, 14 listopada 2010

Szyjogrzeje

Pierwszy, męski, powstał z włóczki First Class (100g), fantastycznie miękkiej i cieplutkiej mieszanki wełny merino z akrylem, przy użyciu drutów Addi 3,5mm. Korzystałam z opisu 2owieczki, tylko zwiększyłam ilość oczek dostosowując do mojej włóczki i wielkości drutów. No i ja robiłam na okrągło :)

Mąż jest zachwycony tym golfikiem :D Nawet nie przeszkadzają mu nierówne oczka ściągacza ;)

Drugi szyjogrzej, tym razem dla mnie, zrobiłam z włóczki Evelyn w pięknym ciemnoczerwonym kolorze z dodatkiem srebrnej nitki. Troszeczkę ta srebrna niteczka drapie, ale ogólnie włóczka mile mnie zaskoczyła :) jest mięciutka, puszysta i z lekkim połyskiem.
Robiłam od góry, najpierw ściągacz drutami Addi 5mm, następnie szydełkami 5; 5,5; 6 i 7mm wzorem muszelek. Ponieważ kupiłam 300g, a po zrobieniu szyjogrzeja zostało mi jeszcze włóczki, to dorobiłam sobie takie proste mitenki ;) 
Golfik można nosić na wierzchu płaszcza, kurtki lub po prostu, na bluzeczce.

A na niedzielne popołudnie, przygotowałam moje ukochane Tiramisu :)
Deser prosty jak drut, robi się w 10 minut, a smakuje jak... mmmmm... niebo w gębie :D

Przepis z opakowania serka Mascarpone :
(na 4-6 osób)

250g sera Mascarpone
130g śmietanki 30%
100g biszkoptów (ja używam okrągłych Wrocławskich)
50g cukru pudru (daję 4 łyżki stołowe)
1 mała filiżanka kawy espresso (ok. 60ml)
50g likieru Amaretto
3 łyżki kakao

Serek zmiksować z cukrem pudrem, dodać ubitą śmietankę i delikatnie wymieszać.
Do przestudzonej kawy dolać likier. 
Biszkopty maczamy w mieszance kawy z likierem i układamy warstwami w podłużnym szklanym naczyniu: biszkopty, serek ze śmietaną, posypujemy kakao, ponownie biszkopty, serek, kakao. 
Deser chłodzimy w lodówce kilka godzin. Nakładamy łyżką.

Smacznego!!!

18 komentarzy:

  1. Prawda, że fajnie jak nie trzeba zszywać.
    Wspaniale rzeczy zrobiłaś.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szyjogrzeje rewelacyjne, Twoj oczywiscie dopieszczony szydelkiem, piekne te muszelki, a na te slodkosci nawet nie zagladam ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle u Ciebie wszystko piękne. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oba są wspaniałe, ten dla Ciebie taki elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie i pysznie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Sezon na szyjegrzeje, więc trzeba dziergać. Super modele i kolory.

    OdpowiedzUsuń
  7. To szyje już zimy bać się nie muszą;) Śliczne rzeczy wydziergałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  8. aż mnie korci żeby też taki golfik mojemu M zrobić, tylko czy mu się spodoba? ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szyjogrzeje urocze i praktyczne a ciasto oj kusząco smakowicie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  10. Todo precioso y mmmmm riquisimo!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładne szyjogrzeje i przede wszystkim praktyczne. Tiramisu mniam muszę spróbować . dzięki za przepis

    OdpowiedzUsuń
  12. Do zimy jeseś już przygotowana - świetne szyjogrzeje!

    OdpowiedzUsuń
  13. fantastyczne szyjogrzeje. Na pewno wykorzystam przepis na deser, uwielbiam takie proste i pyszne:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Szyjogrzeje są super:) Zima już Wam nie groźna! Tiramisu uwielbiam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. fajne te Twoje szyjogrzejki ,czas na ich testowanie nadchodzi i to wielkimi krokami ;)pozdrawiam cieplo magnolia

    OdpowiedzUsuń
  16. Hola Bean, que rico es el tiramisú.
    Saludos.

    OdpowiedzUsuń
  17. Beatka- ja myślę, że mąż czy tak czy tak nie ma prawa narzekać. Ponarzeka na szyjogrzej to obiadu nie dostanie- taki mały szantażyk. W tym wypadku nie ma o tym mowy, bo oba super ci wyszły.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję za link do opisu - właśnie czegoś takiego szukałam, żeby zrobić własnego szyjogrzeja. Nie wyszedł taki ładny jak ten, który Ty zrobiłaś, ale i tak jestem dumna ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.