Pogoda za oknem nie wpływa na mnie mobilizująco.
Coś tam się dzierga, coś supła... ale powstają same drobiazgi. Zaczęłam sweterek, ale niestety więcej pruję niż posuwam się do przodu, dlatego postanowiłam sobie od niego odpocząć. Już nie raz się przekonałam, że po przerwie idzie mi zdecydowanie lepiej, więc jestem dobrej myśli :)
Dzisiaj chcę Wam pokazać moje frywolitkowe wypocinki.
Medalion, który powstał wg mojego pomysłu. W środku dałam największy kamyk jaki znalazłam w swoich zasobach, brązowe kocie oko 6mm, a powinien być rozmiar co najmniej 10, może nawet 12mm :( Brązowa aida 10 i przejrzyste (opalizujące) koraliki rokoko 4,5mm.
Z brązowej aidy zrobiłam jeszcze kolczyki wg schematu podanego przez Elunię na Forum u Maranty
Zakładka do książki w kształcie krzyża z błękitnej aidy 10
I takie coś ze skręconego sznureczka i opalizujących (w stalowych odcieniach) koralików rokoko 4,5mm
***
Dziękuję wszystkim za przemiłe komentarze dotyczące kanapy walentynkowej. Wśród znajomych odwiedzających nasz dom ten chustecznik robi furorę :))
Wszystkie rzeczy są prześliczne, ale medalion to mój zdecydowany faworyt :))
OdpowiedzUsuńsame cudności wysupłałaś ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMAŁE, ALE JAKIE ŚLICZNE
OdpowiedzUsuńPiękne! Wszystko! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękności wysupłałaś.
OdpowiedzUsuńkolczyki przecudne... cala reszta również.... ach jak ja bym chciała tworzyć takie pięknotki:)
OdpowiedzUsuńsliczne!!! bardzo lubie ogladac twoje dziełka frywolitkowe!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadne mi co nieco to same cudowności frywolitkowe ,bardzo dobrze sobie z nimi radzisz .
OdpowiedzUsuńJakie sliczne są te frywolitki!
OdpowiedzUsuńestà hermoso, me encantaron los aretes....
OdpowiedzUsuńta zakładka w postaci krzyżyka to prawdziwie dzieło sztuki :)
OdpowiedzUsuńperfekcyjnie zrobione te Twoje drobiazgi :o)
OdpowiedzUsuńI z braku mobilizacji takie cuda nam pokazujesz? o ty oszuście!
OdpowiedzUsuńsliczne frywolitkii naplatalas ,moj faworyt to medalion przepiekny .
OdpowiedzUsuńPrześliczne frywolitki...;-)
OdpowiedzUsuń